niedziela, 25 października 2009

celebrity babies


Jakims sposobem interesuje nas jak wygladaja, w co sie ubieraja i co jedza. Paparazzi sledza je niemal od chwili narodzin. Dlaczego? Oczywiscie media jak zwykle wmawiaja nam, ze przeciez sami chcemy wiedziec. A moze od zawsze tak bylo, ze dzieci osob dzialajacych na masowa wyobraznie stawaly sie ikonami z samej tej przyczyny, ze sie narodzily?

Oto przyklad. Najslynniejsze ze slynnych Celebrity baby EVER. Ma nawet wlasne swieto i wlasnych wyznawcow. Nakreca niezly biznes na calym swiecie chociaz nawet nie wiadomo czy naprawde istnial. Oczywiscie mam na mysli Jezusa Chrystusa. Rodzice: Maryja i El Senor Bog we wlasnej osobie (pod postacia Ducha czy o co tam dokladnie chodzilo nie pamietam). Moze za zycia nie budzil az tak wielu emocji jak teraz, ale I proved my point and that counts :P

Idac dalej tym tropem i pozostajac w kregu zamierzchlej historii wspomniec nalezaloby o wszystkich tych wyczekiwanych meskich potomkach dynastii rzadzacych, ktorych pojawienie sie krzyzowala plany niektorym stronnikom a ktorych smierc powodowala chaos w calym kraju. Np., zeby taki Henryk VIII mogl w koncu splodzic syna zycie stracilo kilka kobiet a kilka milionow ludzi zmienilo religie. Po to tylko, zeby krol mogl sobie sprawic nastepce tronu, ktory zreszta tez dlugo nie pozyl, biedaczek zmozony choroba ta czy inna albo po zapodaniu tej czy innej trucizny.

Podobny scenariusz czekal rowniez na nastepczynie tronu carskiej Rosji i ich brata. Zgineli, bo byli spokrewnieni z nie tym Mikolajem co trzeba. Podczas gdy wczesniej kazde z dzieci dysponowalo wlasnym oddzialem wojska. Pozniej powstala legenda jakoby jedno z nich przezylo egzekucje (sic! - tylko w Rosji takie historie) a mala historia Anastazji obrosla legenda i zasluzyla na wlasny film. I to wlasciwie nie jeden.


Obecnie koronowanych glow nie mamy obecnie tak wiele a nasze spoleczenstwo przeksztalca sie w coraz bardziej ateistyczne. Zatem miejsce na panteonie zajeli tzw. celebryci. Czyli aktorzy, piosenkarze, pisarze albo po prostu ludzie znani z tego, ze sa znani, ale nikt nie wie dlaczego. O narodzinach ich dzieci pisza nawet powazne gazeta a jesli nowe bejbi ma az dwoch slawnych rodzicow, rodzi sie wrecz medialny szal. Niektorzy twierdza, ze wszytsko zaczelo sie od Apple, coreczki Gwyneth Paltrow i Chrisa Martina. Od tego czasu pojawily sie: Suri, Shiloh, Maddox, Ava, Zuma, Violet, Nala, Kingston etc. Jasne, sa slodkie i oczywiscie, ze klikam na wszystkie ich zdjecia w internecie a zatem przyczyniam sie do rozwoju manii, ale moze juz dosc?