piątek, 26 marca 2010

TRENDY WIOSNA 2010


Po fali tęgich mrozów, wysokie temperatury i słoneczko ekipa we-know-best wita chlebem i solą. Jest to jednak zjawisko tyleż wyczekiwane, co niespodziewane, większość z nas zmuszona jest zatem przemierzać świat w kreacjach last season. Na szczęście my, samozwańcze znawczynie najnowszych trendów, stajemy się w marcowym wydaniu waszym kagankiem w ciemności i turlając się w hałdach odwilżowego węgla (także z dziedziny filmu i muzyki) jak prosię w obierkach, ze słowami znanego szlagieru "wiosna, ach to ty!" na ustach, wygrzebujemy zeń same diamenty.


MODA

Marilyn i Audrey mogą sobie dalej wisieć na ścianach i królować na allegro, ale jeśli chodzi o styl, wracamy do roztańczonych lat 20. i 30. Hepburn przejada się i oddaje berło Apolonii Chałupiec. Ogłaszamy liberalizację mody i propagujemy to co dobre, polskie i dobrze sie nosi. Ma być wygodnie, ale z klasą. Z klasą, ale nie jak przestylizowane 15tki w ciuchach z szafy mamy. Sznury pereł i głowa okutana klimatyczną chustą to jest to:Apolonia to w ogóle była gwiazda przez wielkie gie, romansowała podobno z samym Rudolfem Valentino i miała takie koneksje, że Iza Miko mogłaby jej naskoczyć. Hej, łza się w oku kręci...!

Zwiewne sukienki też niezłe




Godzimy się na ustępstwo w postaci rozciągniętych dresów, nie tylko po domu i do szorowania podłóg, bo, powtarzam, wygoda przede wszystkim:





w kwestii dodatków kochamy wspomniane wcześniej sznury pereł i wschodnią otomanę, zamiast psa pod pachą widzimy w tym sezonie młode cielę, względnie łasicę. stanowcze NIE mówimy natomiast okularom-muchom, no chyba, że wygląda się ładnie, bo trendy jest wyglądać ładnie, a nie trendy. ale np kapelusz a'la Hanka Ordonówna daje radę:



z butów kochamy płócienne sandałki i sandałki w ogóle, a niech będzie cokolwiek, choćby i hipsterskie wysokie adidasy z dziurkami, byleby nie krępowało stóp jak w X-wiecznych Chinach i jakoś wyglądało.


MUZYKA:

Po pierwsze, kosmicznie przebojowa Zula Pogorzelska z zabójczym tekstem w numerze "To mi wystarczy" (http://www.youtube.com/watch?v=3stYtU5oXVw)
*Dla amatorów świeższych dźwięków-"Nie bądź taki szybki Bill" Katarzyny Sobczyk


*Na rowerową przejażdżkę - hymn wszystkich cyklistów "Rower" Lecha Janerki, albo ścieżka dźwiękowa do Amelii przez słuchawek - idealne do płoszenia gołębi.
Ponadto trendy pozostają nordyckie klimaty electro,nasza propozycja to Little Dragon. Prawdziwy fan muzyki nie może też przegapić najnowszej płyty Gorillaz "Plastic Beach".
Pozostałe wiosenne sugestie: Cocteau Twins, Fever Ray i Massive Attack (za "Heligoland" i całokształt)

FILM

Trendy tej wiosny jest przede wszystkim wszystko co trendy nie jest.
Koniec z Nową Falą, bośmy już chyba wszyscy widzieli "400 batów" po 10 razy. Lubiących styl retro zapraszamy jednak do pozostania w klimatach lat 50, 60 i 70tych.Tymczasem,po tym jak zawiedliśmy się srodze "Alicją", wyczekujemy na "Samotnego mężczyznę" Toma Forda, "Proroka" Jacquesa Audiarda, "The Good Heart" czyli pierwszego anglojęzycznego filmu Dagura Kari ("Noi Albinoi") oraz na hiszpańskie "Ja też" i "Ondine" Neila Jordana (wcale nie dlatego, że gra tam ABC! chociaż jesteśmy ciekawe, czy zrzuciła płaszcz Zosi).
Tej wiosny odkrywamy na nowo Stanleya Kubricka (Dr. Strangelove) oraz Krzysztofa Kieślowskiego (Podwójne życie Weroniki). Odkurzamy półki i wyciągamy na światło dzienne filmy Hitchcocka (Rebecca), ale prawdziwym hitem jest kino nieme, zwłaszcza filmy z dobrze wam już znaną Polą Negri (Carmen czyli Cygańska Krew), niekoniecznie z oryginalną ścieżką dźwiękową.



LITERATURA

Dziewczęta zmaglują w tym roku po raz setny bibliografię Jane Austen, młodsze (starsze też, z tęsknoty za dzieciństwem), serię o "Ani z Zielonego Wzgórza". My proponujemy "Pippi" i "Dzieci z Bullerbyn".
Chłopców na nowo zachwyci proza Sienkiewicza i Makuszyńskiego-do łask wrócą "W pustyni i w puszczy" ("Stasiu, wody!") i "Szatan z siódmej klasy". Bardziej ekstremalni wezmą do ręki "Winnetou" Carola Maya i będą płatać figle wraz z Tomkiem Sawyerem

-gabe_ & ulik_